niedziela, 10 listopada 2019

Reklama dźwignią nie tylko handlu

W reklamach pokazuje się nowe zawody i widziałem już takie gabinety; trycholog, podolog, czyli znikną zawody szewca i kaletnika a będziemy hodować włosy i grzyby. Niby mamy ocieplenie klimatu a ponoć brak nam witaminy D. nie mówiąc już o pneumokokach i meningokokach w średniowieczu mogły dzieci umierać przez nie ale teraz?
Baby w reklamach mają; suche oko, suchą pochwę, albo idiotki które nie widzą że do zmywania nie wlewa się nabłyszczacz do każdego prania i roznosicielki opryszczki. To znowu blondynki, która nazbierała brud w pralce i liczy że facet jej to wyczyści, inna znowu zapomniała o zaparciach no jak tak można. Brunetka znowu daje dzieciom batony wciskając ludziom że to zdrowe (a to wysoce przetworzone żarcie)
Faceci w reklamach; na katar leżą w łóżku,
A dlaczego dziadków w reklamach pokazuje się 70-co latków którzy są już pradziadkami a przecież dziadkami zostajemy po 50, moja znajoma z klasy to babcią została w wieku 30 lat nie ona jedna takich znam jeszcze parę. Nie tylko dziadków ale ludzi po 50-tce też grają ludzie po 70-ce przykład reklama jakichś prochów "że ja po 50 to muszę się już wspomagać tym czy tamtym" a występuje dziadek po 70-tce. Albo wchodzi do domu matka z dzieckiem, które krzyczy "babciu ale zmarzliśmy" dokładnie ten sam szablon dziecko 5,6 lat mama 20 parę a babcia po 70 z kawałkiem. Coś tam reklamują że ma dwa tysiące jednostek; nie ma takiej jednostki= jednostka. Jest; tona, kilogramy, dekagramy, gramy i nawet miligramy ale jednostki nie ma.